Wibracje Beksieńskiego – czyli pokoncertowe wrażenia
Pamiętam jak kilka lat temu odwiedziłam Kraków, w którym zagościł Beksiński. Było to spotkanie intensywne, w którym obraz, muzyka, taniec i teatr splotły się, by przenieść widza w świat mroku wielkiego artysty. Jedni go uwielbiają, inni twierdzą, że sztuka Beksińskiego to kicz, niewarty atencji mu okazywanej. Jakbyśmy jednak o nim nie myśleli, to trzeba przyznać […]