Pamiętam ten moment, gdy w liceum po raz pierwszy przeczytałam wiersz Padlina Charlesa Baudelaire’a. Był dla mnie tak prawdziwy, że stwierdziłam, iż już nigdy więcej nie przeczytam nic piękniejszego.
Wtedy też pokochałam „Zbrodnię i karę” oraz „Jądro ciemności”. Mroczne, brzydkie wiersze, odsłaniające tę gorszą stronę duszy. Nie ciągnęło mnie do pogodnych opowiastek, w których zło przegrywało. A nawet jeśli, to bohater wychodził mocno poturbowano. Wcale nie z uśmiechem na twarzy.
Wierzyłam, że nie ma szczęśliwych zakończeń. Wierzyłam, że życie jest zbyt okrutne na piękno. Na Walentynki wolałam obejrzeć horrory niż miłosne perypetie bohaterów kończące się ślubem. Choć miałam jednak i swoje kulturalne grzechy.
A później przyszedł On. Wiele zawirowań, kłótni. Ale i radości.
Pojawił się też T. Moje największe szczęście. Wtedy zaczęłam dostrzegać uroki filmów i książek, w których miłość zwycięża, w których szczęście wcale nie jest tak daleko, jakby mogło się nam wydawać. Zaczęłam czerpać przyjemność nie tylko ze złych, ale i przyjemnych i lekkich tworów kultury.
Lubię brzydotę. Lubię piękno.
Lubię miłość. Lubię nienawiść.
Dopiero teraz tak naprawdę rozumiem, że świat nie jest czarno-biały. Że to, co nie podobało mi się wczoraj, może spodobać mi się jutro. To, że doświadczenia kształtują nasz odbiór i sami zmieniamy się pod ich wpływem.
Dopiero teraz czerpię przyjemność z przeróżnych form. Literatura, kino, sztuka – wszystko to tworzy niesamowity kocioł emocji, który pozwala nam się utożsamiać, przeżywać, oswajać z problemami. Jednego wieczoru włączysz głupawą komedię z Adamem Sandlerem, drugiego zmierzysz się z von Trierem.
Wierzę, że kultura jest odzwierciedleniem duszy i naszych stanów. I w zależności, na jakim etapie w życiu będziemy się znajdować, to będziemy uważać za dobre i warte naszej uwagi. Kiedyś nie spojrzałabym na komedię romantyczną z Jennifer Aniston. Dziś wiem, że czasem po prostu trzeba. Jakkolwiek byłaby głupia i miałka.
Blog jest mną. Blog jest odzwierciedleniem tego, co mi w duszy gra.
Chcesz ze mną porozmawiać?
Podyskutować?
A może współpracować?
Wierzysz, że mogę pomóc promować Twoją inicjatywę?
Napisz do mnie na [email protected]