Gazeta Pisarzy – z wizytą w siedzibie Gazety Wyborczej!

  25 kwietnia, 2016

Japoński turysta chodzi z aparatem i co chwila pstryka zdjęcia. Zachwyca się wszystkim, bo i wszystko wymaga upamiętnienia. A teraz? Teraz tym bardziej, obsługi wymaga nie tylko aparat, ale i telefon – w końcu aplikacje Snapchat, Instagram, Facebook, Periscope wymagają ciągłej aktualizacji (czytelnicy czekają, prawda?) Skoro wszyscy dzielą się wszystkim, i to jeszcze za darmo, gdzie jest jeszcze miejsce na tradycyjną gazetę? Biegających dziennikarzy, wielkie redakcje mieszczące redaktorów, grafików, korektorów, fotografów i wielu innych, których nazw stanowisk nie da się spamiętać?


6

Gdy jednak zza bramy wyłania się budynek Agory, na powrót zaczynasz wierzyć, że los gazety nie jest jeszcze przesądzony. W końcu wszystko się zmienia, a Gazeta Wyborcza śmiało wykorzystuje możliwości, jakie dostarczają nowe kanały. Choć ja jeszcze pamiętam, gdy babcia miała wywieszoną specjalną skrzyneczkę, prawie jak na listy, w której lądował najnowszy numer gazety. Dziś wystarczy przeglądarka, ewentualnie urządzenie mobilne.

W piątek, 22 kwietnia, redakcja Gazety Wyborczej na jeden dzień zamieniła się w prawdziwy kocioł. Już nie ma dziennikarzy (znaczy są, ale gdzieś czają się między biurkami i boksami), a pisarzy, którym oddano jedno wydanie dziennika. 23 kwietnia Gazeta Wyborcza stała się Gazetą Pisarzy. Dostałam więc zaproszenie od Eli, m.in. autorki bloga Czytam, bo muszę, która to wprowadziła mnie i grupę innych blogerów w całe to zamieszanie. Wcieliłam się w japońskiego turystę i podglądałam pisarzy przy pracy. Jak to sami powtarzali, czuli się trochę jak zwierzątka w ZOO, podziwiane przez odwiedzających. No ale kto powiedział, że życie pisarza jest łatwe? Gdy jest okazja, trzeba podglądać. Wszak to nasza fanowska natura. Aparat poszedł w ruch, pisarze uwiecznieni, redakcja także, a i pracownicy Gazety Wyborczej nie uniknęli kilku pamiątkowych zdjęć.

Gazeta-Pisarz-Sylwia-Chutnik

tajne-obrady

Przyjrzyjcie się biżuterii!
Przyjrzyjcie się biżuterii!

 

A Ci pisarze pracę mieli niełatwą. Bo to nie tak, że pisali, do końca o czym chcieli. Mieli Kolegium, mieli przydział. Akceptację tematów i ocenę. Choć znalazło się kilka czarnych owieczek w tym całym zakręconym i oryginalnym stadku i postawiło na swoim. I jeszcze zmieścić się w konkretnej ilości znaków. Przykładowo 3000. Chcesz więcej? Kłóć się! Pisarz jako dziennikarz to jednak ciężki kawałek chleba.

Jednak kto kupił sobotnie wydanie, ten wie, że było warto. Nieczęsto zdarza się okazja, by na świat spojrzeć oczami nie dziennikarzy, a pisarzy, ulubieńców, dostarczających ciut inną formę rozrywki, choć przecież bazującą na słowie pisanym. Kto nie zdążył, ten nie musi się martwić. Jak wyczytałam na Facebooku, jeszcze przez 30 dni, Gazeta Pisarzy będzie dostępna za darmo dla wszystkich.

Wróćmy do naszej wycieczki, wszak to ona jest najważniejsza. Pisarze dzielnie pracowali w skupieniu, a my przemieszczaliśmy się po redakcji i podglądaliśmy pracę osób, które odpowiadają nie tyle za treść, co za jego prezencję. Widzieliśmy kilka ścianek, z tą różnicą, że nie pozowały tam gwiazdy, a strony danego numeru. Widzieliśmy gabinet słynnego na całą Polskę Adama Michnika (pokój wręcz pływający w książkach). Widzieliśmy też taras, który chętnie zaadoptowałabym w takiej formie i u siebie. Aż chce się wypoczywać i szukać inspiracji na kolejny artykuł.

Taras

Sylwia Chutnik uśmiechnięta, Krzysztof Varga wyluzowany, Jerzy Sosnowski zakręcony, Wit Szostak nieco spięty, Małgorzata Halber skupiona. Numer tworzyło 60 pisarzy. 60!

Na koniec pamiątkowe zdjęcie, na którym i my się znaleźliśmy, choć ja na całe szczęście majaczę gdzieś za głowami innych.

A na koniec pomiędzy biurkami, znaleźliśmy taki rysunek…

A-na-koniec

I w tym miejscu ślę podziękowania dla Eli, która to nas zaprosiła i Juliusza Kurkiewicza, który został wydelegowany do oprowadzenia naszej małej wycieczki. I oczywiście dziękuję innym blogerom za mile spędzony czas! W naszej ekipie znaleźli się m.in.: Kto czyta, żyje podwójnie, P42, Literaturomania, Kronika kota nakręcacza, Czytelniczy, Buk nocą.

gabinet-Adama-michnika
Gabinet Adama Michnika

 

Gabinet-Adama-Michnika-2

Gazeta-Pisarzy-numer-powstaje

Scianka-DF

Pisarze

 

[mc4wp_form id="3412"]


%d bloggers like this: