Z lekkim opóźnieniem (przez wakacyjne wojaże) prezentuję Wam 5 kolejnych tekstów wybranych w ramach akcji „Czytaj to, co dobre”. Wszystkie (także te lipcowe, jak i z poprzednich miesięcy) znajdziecie na specjalnej stronie. Tymczasem zostawiam Was z ciekawą lekturą na wieczór. A przynajmniej taką mam nadzieję.
Anna Kramarz z bloga Wstaw Tytuł, podobnie jak kilku innych blogerów, zabrała głos w sprawie nieszczęsnego profilu na Facebooku, na którym znajdziecie zdjęcia 13-latek. Jednak jej głos spodobał mi się najbardziej. Jeśli jeszcze nie wyraziliście swojego zdania w tym temacie, czym prędzej nadróbcie zaległości. Bo w końcu, to jest dobre czy złe?
Jeśli jednak nie interesuje Was społeczeństwo ani tym bardziej zamieszanie w mediach społecznościowych, z pewnością spodoba Wam się informacja o pewnym znalezisku, które (może trochę na wyrost) zostało ogłoszone pierwszym komputerem. I choć wydaje się to nierealne, mechanizm powstał w starożytności. I jak, zżera Was ciekawość, co to?
Wróćmy jednak do współczesności i do typowych kulturalnych wpisów. Na blogu The Blog That Screamed znajdziecie wpis o Sherlocku Holmesie, a dokładniej o Peterze Cushingu, który w tę postać wcielił się wielokrotnie. Macie okazję poznać jego role, zarówno telewizyjne jak filmowe. Czas nadrobić zaległości!
Nie wszyscy muszą przepadać za słynnym detektywem. Inni delektują się muzyką, także tą na dużym ekranie. Mysza Movie prezentuje dwa tegoroczne, muzyczne filmy (Frank i Begin Again), gdzie każdy z nich wywołał u niej odmienne emocje. I zdziwicie się jakie!
Koniec lipca to wzmożony okres pisania o Powstaniu Warszawskim. Co dziwić nie powinno. To również czas, kiedy w sklepach pojawiły się klocki firmy Cobi, które wykorzystują Powstanie Warszawskie w swoich produktach. Czy jednak jest to słuszna droga upamiętniająca tragiczne wydarzenia? Nad tą kwestią zastanawia się autorka bloga Przerwa na Kawę.
Macie ochotę na więcej? Zajrzyjcie na stronę „Czytaj to, co dobre”, gdzie prawie codziennie znajdziecie nowy, wyłowiony z sieci tekst. Nie zawsze świeży – ale na pewno warty przeczytania!