Wspomnienia ciepłych dni, jakie spędzałam w dzieciństwie wciąż nasuwają mi na myśl obraz unoszących się w powietrzu baniek mydlanych. To oczekiwanie w napięciu, przy dmuchaniu, by bańka urosła jak największa, by nie pękła, gdy zostanie puszczona wolno. Bański mydlane są inspiracją nie tylko dla małych dzieci, które z ciekawością wpatrują się w unoszące bąble powietrza, które mienią się kolorami tęczy. Inspirują również artystów, którzy przekładają ową dziecięcą fascynację na język sztuki. Zatrzymują pędzlem ulotne, pełne skupienia, ale i szczęścia.
![hofman-banki](https://i0.wp.com/okonakulture.pl/wp-content/uploads/2012/10/hofman-banki.jpg?resize=519%2C382&ssl=1)
![manet-banki_mydlane](https://i0.wp.com/okonakulture.pl/wp-content/uploads/2012/10/manet-banki_mydlane.jpg?resize=351%2C530&ssl=1)
Dziś, choć wyrosłam ze stania w parku i puszczania kolejnych baniek w przestrzeń, podziwiam czarodziejów ulicznych, którzy potrafią zaczarować przechodniów. Czym? Dużymi, różnokształtnymi i przede wszystkim kolorowymi bańkami, które nie pękają tak szybko, a tworzą niesamowity pokaz, który oglądamy z rosnącą tęsknotą za zabawami z dzieciństwa.
![800px-Parisian_street_bubble,_Sept._2009](https://i0.wp.com/okonakulture.pl/wp-content/uploads/2012/10/800px-parisian_street_bubble_sept-_2009.jpg?resize=519%2C343&ssl=1)
A czy i Wy lubiliście bańki mydlane? Z czym Wam się kojarzą?