Jak Pussy Riot przekraczają granicę

  18 sierpnia, 2012

„Bogurodzica, Dziewica, Putina przepędź” – przekroczenie granicy czy walka w słusznej sprawie? To pytanie być może ciśnie się Wam na usta. Bo choć Rosjanki bronią słusznego stanowiska i nie brakuje im odwagi, to nie każdemu może podobać się sposób w jaki to zrobiły. Chamowniczeski Sąd Rejonowy w Moskwie nie ugiął się z pewnością presji opinii publicznej na całym świecie. Nie ugiął się, czy jednak 2 lata łagru dla każdej z dziewczyn to kara adekwatna do popełnionej „zbrodni”?


7

Sam zespół
Pussy Riot to zespół składający się z feministek. Bardziej niż nagrywanie kolejnych punkowych utworów interesuje je walka o prawa, mieszanie się do polityki i głośne mówienie tego, co inni komentują w domowym zaciszu. Jest to głos młodego pokolenia, które próbuje wywalczyć to, co w demokratycznych krajach możemy zaobserwować od dawna. Chwytają się drastycznych sposobów na zwrócenie uwagi na problemy, które w Rosji znane są nie od dziś. A najbardziej rozchodzi się o zakłamaną demokrację, zdominowaną przez silną osobowość, o dyskryminację osób homoseksualnych, ale i walki o równe prawa dla obu płci.

Pussy Riot ma krótką historię, ale wystarczył ledwie rok, by cały świat stanął w ich obronie. I nie chodzi tu wcale o wspaniały dorobek artystek, bo prócz charakterystycznych, kolorowych kominiarek do świata muzyki nie wniosły nic nadzwyczajnego czy godnego uwagi. Trudno doszukać się czegoś wybitnego, ale jeden utwór zmienił wszystko. Zwrócił oczy świata na Moskwę, na Putina i przede wszystkim na Pussy Riot, które nie chcąc milczeć wybrały sposób najlepszy i jednocześnie najgorszy.

Kontrowersyjny występ
Luty 2012 rok. Moskwa. Członkinie zespołu Pussy Riot wkraczają w kolorowych kominiarkach do soboru Chrystusa Zbawiciela. Nagranie z ich występu, zresztą bardzo krótkiego, możecie obejrzeć poniżej:

Występ stał się niewygodny ze względu na tekst. Nie ma tu miejsca na ugrzecznione słowa i przymilanie się do prezydenta Jest to walka o nową rzeczywistość. Dlaczego akurat wybrały na prawosławną świątynię? Dlaczego zdecydowały się na złamanie pewnych zasad w imię wyższego dobra. Osobiście nie jestem za tym, by politykę mieszać z religią. Nie jestem za tym, by „deptać” symbole, które dla wielu coś znaczą, a dla niektórych stanowią sens życia. To jest obraza nie dla przywódców, a dla ludzi wierzących. Jednak sytuacja zmienia się, gdy to przywódcy religijni, których zadaniem jest przede wszystkim wskazywanie duchowej drogi, sami pchają się do brudnego, politycznego światka, głośno popierają polityków i nawołują wiernych do równie mocnego zaangażowania. Jest tak w Polsce (niestety) i stało się również w Rosji. Cyryl głośno i bezwarunkowo popiera Putina, a to nie podoba się wielu rosyjskim obywatelom. Tyle że to Pussy Riot odważyły się na zabranie głosu i to w dość szczególny, osobliwy sposób. Należałoby jeszcze zaznaczyć, że „występ” miał miejsce podczas kampanii wyborczej, tuż przez wyborami prezydenta.

Proces
Performace, bo tak ostatecznie można nazwać występ Rosjanek, zakończył się wyprowadzeniem zespołu przez ochroniarzy. I być może cała afera ucichłaby, gdyby nie fakt, że film z występu znalazł się w sieci. Oburzenie widać było zarówno wśród wierzących, jak i hierarchów prawosławnych. Oskarżono dziewczyny nie tylko o obrazę uczuć religijnych, ale i szerzenie nienawiści. W związku z tym wydarzeniem zatrzymano trzy członkinie zespołu Nadieżdę Tołokonnikową, Jekatierinę Samucewicz i Marię Alochinę. Ich ukarania domagał się osobiście Cyryl I.

Oskarżone do czasu ogłoszenia wyroku (czyli do wczoraj – 17.08.2012) musiały przebywać w areszcie. Wczoraj sąd okazał się niemniej łaskawy – członkinie zespołu Pussy Riot zostały skazane na dwa lata łagru. Przyczyną takiego, a nie innego wyroku jest przekonanie sędziny o braku możliwości poprawy zachowania dziewczyn z Pussy Riot.

Jak świat wstawia się za zespołem
Mimo kontrowersji wokół całej sprawy, świat stanął w obronie członkiń zespołu. Nawet artyści rosyjscy postanowili swoim głosem wesprzeć dziewczyny. 17 sierpnia w wielu krajach ludzie, w geście solidarności z uwięzionymi Rosjankami, zbierali się w grupy i głośno wyrażali swój sprzeciw. Nic jednak nie pomogły – petycje, prośby, listy, wsparcie. Oprócz solidarności z osobami, które walczą o wolność jednostek, nie udało się nic wskórać. Pani sędzina była nieugięta.

Kto wstawił się za dziewczynami?
Paul McCartney – członek zespołu The Beatles
Madonna
Pete Townshend – członek zespołu The Who
Sting
Yoko Ono
Organizacja Amnesty International
Bjork
Moby
Red Hot Chili Peppers
Franz Ferdinand

i inni.

Czy postąpiły słusznie?
Osobiście uważam, że dziewczyny przekroczyły granice dobrego smaku. Można być niewierzącym, jednak należy szanować wiarę innych. Z drugiej strony, aby zwrócić uwagę władz czy nawet świata, należy sięgać po środki drastyczne, często wykraczające poza zasady i prawo. Dziś mało co szokuje ludzi, mało jest rzeczy, które mogą wywołać oburzenie, przez co jedynym skutecznym środkiem mogą być nie tylko mocne słowa, ale i mocna forma.

Czy powinny otrzymać tak surową karę? Według mnie nie. Czy dobrze zrobiły, wchodząc do świątyni i wykrzykiwać wulgarne słowa piosenki? Zdecydowanie nie, choć ich za to nie potępiam.

A co Wy myślicie? O ich występie, procesie i karze, którą otrzymały. Czy dziewczyny przekroczyły granicę?

Autor: Gadjo Cardenas Sevilla
Autor: Amnesty International
Autor: S.MiRK
Autor: allison_dc
[mc4wp_form id="3412"]


%d bloggers like this: