„Odjechane” restauracje na świecie :)

  12 sierpnia, 2012

Restauracje mogą być drogie, mogą kusić promocjami bądź nietypowymi potrawami. Czasem liczy się dobra lokalizacja, dla innych ważnym czynnikiem jest prestiż lokalu. Niektórzy właściciele restauracji sięgają jeszcze dalej – tworzą dla klientów miejsce, w którym jedzenie może stać się nie tylko doznaniem dla kubków smakowych, ale i przygodą, której nie zapomnimy. Na świecie jest kilka restauracji, do których powinniście się wybrać, jeśli chcecie doświadczyć czegoś nowego i spróbować jedzenie w ekstremalnych warunkach. Choć osobiście nie byłam w żadnej z nich, mam nadzieję zrobić sobie kiedyś wycieczkę kulinarną opartą właśnie na zwiedzaniu tego typu restauracji. Oto mój bardzo subiektywny ranking – zaczynamy oczywiście od końca 🙂


0

10. Automatyzacja kolego
Po co kelner? Po co czekać na jego przyjście, gdy obsługuje innych klientów, a my czekamy niecierpliwie aż nas zauważy? Po co, skoro można wykorzystać nieco techniki i stworzyć system, który sam nas obsłuży? W Niemczech, w Norymbergii taka restauracja już istnieje, a jedyną obsługą są kucharze, którzy w pocie czoła przygotowują posiłki. Klient zamawia wybrane danie za pomocą dotykowego ekranu. Gdy tylko zamówione jedzenie będzie gotowe zjeżdża bezpośrednio do stolika klienta. Proste? Sami zobaczcie:

9. Skazany na śmierć – kto pamięta?
Sam pomysł może nie wydaje się tak odjechany, ale uwiódł mnie ze względu na moją fascynację serialem „Skazany na śmierć”. Zresztą od tego zaczęła się moja przygoda z amerykańskimi produkcjami telewizyjnymi. Wracając do tematu, restauracja o nazwie The Lock Up znajduje się w Tokio, w Japonii. Dekoracja wnętrz nie pozostawia złudzeń – kraty, czaszki, czy kajdanki. Ciemne wnętrze, sygnał policyjnego wozu. Z pewnością nie masz szans uciec przed sprawiedliwością. Menu również robi wrażenie – potrawy takie jak Eksperymenty na człowieku czy Więzienne Życie z pewnością nie pozostawią odwiedzającego obojętnie.

8. Jedzenie po ciemku – restauracja „Opaque” w Los Angeles.
Osoby, które odwiedziły restauracje, jednogłośnie twierdzą, że jest to wspaniałe przeżycie. Wchodzisz do restauracji i nic nie widzisz. Kelner prowadzi Cię do stolika, siadasz i… nadal nic nie widzisz. Otaczająca się ciemność, zmusza Cię do wyostrzenia innych zmysłów. Skupiasz się na jedzeniu, delektujesz się przygotowanymi potrawami, bo nic Cię nie rozprasza, wystrój nie przeszkadza i nie obserwujesz przystojnych kelnerów 😉

Aby zjeść w ciemności nie trzeba lecieć do Stanów Zjednoczonych. Na naszym rodzimym podwórku, jest kilka miejsc, w których można prawdziwie delektować się jedzeniem. „Dark Restaurant”  to restauracja mieszcząca się w Poznaniu. Funkcjonuje na tej samej zasadzie, co „Opaque”. Dania przygotowywane są zgodnie z zasadami slow food, co powinno cieszyć osoby ceniące zdrowy tryb życia. Optymalny pobyt w restauracji przewidziano na 1,5 h do 2 godzin.

7. A gdy dopadnie Cię choroba…
Jeśli uwielbiasz, tak jak ja, serial „Chirurdzy”, nie mdlejesz na sam widok strzykawki ani też nie przerażają Cię probówki z płynem niewiadomego pochodzenia, być może zainteresuje Cię restauracja The Clinic. Niestety, aby skosztować drinka „Seks w probówce” musisz udać się aż do Singapuru. Wnętrze restauracji przypomina szpitalną stołówkę, a zamiast krzeseł wykorzystano wózki inwalidzkie.

6. Drinki z kostkami lodu
W tym przypadku nabiera podwójnego znaczenia. Choć sama wizja spędzenia nocy w lodowym hotelu napawa mnie grozą (niestety ale za zimą nie przepadam) to samo spędzenie kilku godzin w lodowym barze nie jest już takie straszne. Bary tego typu można znaleźć np. w Kanadzie czy w Szwecji.

5. A co powiesz na jedzenie w toalecie?
Na taki pomysł wpadła restauracja Modern Toilet w Tajwanie, gdzie zamiast tradycyjnych talerzy otrzymamy jedzenie w muszli klozetowej. Brzmi strasznie? Jeszcze gorzej wygląda, tym bardziej, że dania nierzadko przypominają kupę lub zawartość toalety…. Z jednej strony nie wygląda to apetycznie, z drugiej kto nie ryzykuje ten traci. A w końcu kupa to symbol szczęścia, co prawda nie u nas, ale na Wschodzie.

4. Jak w domu
Przytulnie, komfortowo i przede wszystkim wygodnie. Kto nie lubi, by ktoś bliski przyniósł nam kolację do łóżka? Restauracja Mezklum, znajdująca się w centrum Madrytu, wychodzi naprzeciw wszystkim domatorom. Zamiast stolika i krzeseł ogromne łoże, na którym możesz rozłożyć się i rozmyślać, o tym, że nie masz takich luksusów na co dzień…

3. Kluby kolacyjne
Są to kluby, które coraz częściej pojawiają się na kulturalnych mapach miast. Bo to nie jest zwykła restauracja. Jest to miejsce, gdzie wygodnie rozciągasz się na łóżku czy kanapie, spożywasz razem z przyjaciółmi smakowite potrawy i przede wszystkim doświadczasz czegoś nowego – zbliżasz się do sztuki, kultury, przyglądasz się przedstawieniom, a nawet uczestniczysz w performance. Jest to świetna alternatywna dla tradycyjnych pokazów artystów jak i spożywania posiłku. Supper Club znajdują się w różnych częściach świata, ale mi chyba najbardziej przypadł do gustu ten w Londynie.

2. W przestworzach
Abyście nie pomyśleli, że będzie to restauracja na pokładzie samolotu. Pomysłodawcy posunęli się o krok dalej. Klienci restauracji unoszą się na wyciągu i w przestworzach zajadają się potrawami. Mimo że na platformie zmieści się jedynie 22 gości, to z pewnością wrażenia są niezapomniane. A obok stolika muzycy przygrywają przyjemne dla ucha melodie. Gdzie można udać się na tak smakowity lot? Wszędzie – wystarczy odwiedzić stronę, by dowiedzieć się, gdzie w najbliższym czasie pojawi się podniebna restauracja.

1. Pod wodą
Jedzenie pod chmurką ma to do siebie, że w niepogodę nie da się pofrunąć zbyt wysoko. Co innego, gdy będziemy zajadać się pysznym jedzeniem pod wodą. Nie straszna pogoda i dymiący bez miara wiatr. Na Malediwach powstała pierwsza podwodna restauracja Ithaa Undersea Restaurant , która umożliwia podziwiane rafy koralowej i ryb, które pływają wokół przezroczystego dachu.

A jakie Wy znacie restauracje, które odróżniają się od reszty? A może stworzycie swój własny ranking?

[mc4wp_form id="3412"]


%d bloggers like this: